Asset Publisher Asset Publisher

WYPALANIU TRAW MÓWIMY NIE!

Czy wiesz, że za ponad połowę pożarów lasu odpowiedzialny jest człowiek i jego bezpośrednie działania? Podpalenia, nieostrożność przy posługiwaniu się ogniem, niedogaszone ogniska, wyrzucone niedopałki papierosów, czy wypalanie traw wiosną…

Śledząc w ostatnim czasie informacje na mediach społecznościowych, okazuje się, że w ciągu kilku dni miejscowe jednostki straży pożarnych już parę razy wyjeżdżały do pożarów traw i nieużytków. Przy pożarach traw giną drobne zwierzęta, które chowając się przed drapieżnikami, nie są w stanie uciec przed ogniem. To nie jedyna strata, ponieważ zdarza się również często, że wypalając trawy ogień przenosi się do pobliskiego lasu, gdzie niszczy roślinność, zaburza mikroklimat i burzy świat żyjących w nim zwierząt.

Pożary lasów są jednymi z trudniejszych do opanowania. Dlaczego? W takim płonącym sosnowym lesie, ogień może sięgać 20-30 metrów ponad wierzchołki drzew. Przy takich pożarach praca strażaków jest bardzo trudna, niebezpieczna i żmudna, a dodatkowo często bez wsparcia samolotu gaśniczego – pożar jest nie do opanowania.

Do najbardziej tragicznego pożaru lasu w powojennej Polsce doszło w 1992 r. w Rudach Raciborskich, gdzie akcja gaśnicza trwała 26 dni, w gaszeniu wzięło udział blisko 11 tysięcy osób, a spłonęło ponad 9 tysięcy hektarów. Mniejsze pożary lasów zdarzają się co roku, w różnych miejscach kraju i większości mogli byśmy uniknąć, zachowując zdrowy rozsądek w posługiwaniu się ogniem. Na skutek naszej nieostrożności cierpi przyroda i nasz budżet, bo pieniądze, które wydawane są na gaszenie pożarów, mogłyby trafić do potrzebujących. Zastanów się, zanim zapalisz w lesie ognisko, podpalisz trawę, lub wyrzucisz niedopałek papierosa. Bądź świadomy.

 

                            Tekst: Kinga Mazur


Hodowla lasu – nauka i praktyka

Kiedy wszystko zaplanowano w Planie Urządzenia Lasu nadleśnictwo przystępuje do realizacji określonych w nim celów, które są rozłożone na 10 lat. Każdy fragment lasu został opisany i w każdym z osobna przewidziano co, kiedy i jak należy zrobić. Jednak wskazanie, w jaki sposób zrealizować wyznaczone cele spoczywa głównie na obszarze działań nazywanym tradycyjnie hodowlą lasu.

Co to jest hodowla lasu?

W największym skrócie są to czynności wykonywane w lesie, zmierzające do ukształtowania go w taki sposób, aby spełniał jednocześnie wszystkie wymagane funkcje: produkcyjne, środowiskowe i społeczne. Hodowla lasu wykorzystuje wiedzę wszystkich dyscyplin nauk leśnych, mając na uwadze podstawy poznanych procesów biologicznych, które występują w ekosystemie oraz związków zachodzących między lasem a warunkami klimatycznymi, wodnymi i glebowymi.

Co jest celem hodowli lasu?

Podstawowym celem jest zapewnienie ciągłości istnienia lasu, aby dzięki zrównoważonej gospodarce leśnej, teraz i w przyszłości można było korzystać z wszystkich dóbr, jakie może on zapewnić bez uszczerbku dla środowiska.

Jak hodowla lasu kształtuje obraz lasu?

Narzędziem wykorzystywanym do kształtowania lasu jest przemiana jego kolejnych pokoleń, a naśladowanie przez leśników sposobu, w jaki to następuje naturalnie, pozwala maksymalnie wykorzystać warunki środowiska występujące w danym miejscu. Przykładowo; jodła najlepiej będzie rosła tam, gdzie gleba, jej wilgotność i wysokość nad poziom morza jest dla niej najwłaściwsza, czyli  na pogórzu i w górach. W takim miejscu młode drzewka będą wyrastać z nasion drzew, które nad nimi rosną, a zróżnicowanie lasu, gdzie obok siebie rosną młode i stare drzewa, pozwala osiągnąć im największe rozmiary. Jednocześnie jodły są wtedy odporne na wiatry, okiście i inne zagrożenia. Zapewnia to również zachowanie wszystkich innych roślin, zwierząt i grzybów, związanych z takim typem lasu. Inaczej będzie to wyglądać tam, gdzie gleba jest bardziej piaszczysta, ma mniej wilgoci i klimat nizinny – takie warunki są najkorzystniejsze dla sosny, która rośnie zazwyczaj w lasach jednolitych wiekowo i gatunkowo.

Żeby osiągnąć efekt zdrowego i bogatego gatunkowo, zróżnicowanego lasu jodłowego i jednolitego zdrowego i bogatego gatunkowo drzewostanu sosnowego, przy jednoczesnym pozyskaniu najlepszego drewna, stosuje się inny sposób pozyskiwania drewna w tych obu ekosystemach – doborem tego właściwego sposobu zajmuje się też hodowla lasu.

Praktyczna hodowla lasu

Hodowla lasu wskazuje leśnikom według jakich zasad zagospodarować las na każdym jego etapie rozwoju. Inaczej postępuje się w starym lesie, który ustępuje kolejnemu pokoleniu, inaczej w młodocianym drzewostanie, promując przyszłościowe silne drzewa, a usuwając te, które nie rokują, a jeszcze inaczej tam, gdzie lasu do tej pory nie było i dopiero zalesiane są łąki i pola albo tereny poprzemysłowe.

Każda czynność hodowlana wpływa to, jaki las jest i jaki będzie w przyszłości.

Tam, gdzie jest możliwe wykorzystanie obsiewu z rosnących drzew, hodowla lasu kształtuje go poprzez odpowiednie cięcia. Ale w miejscach, gdzie nie jest to możliwe, hodowla zajmuje się również pozyskaniem najlepszych nasion z najlepszych drzew (realizacja Programu Zachowania Zasobów Genowych). Z tych nasion trzeba wyhodować na szkółkach leśnych właściwe sadzonki, a teren przygotować do sadzenie poprzez tzw. melioracje agrotechniczne. Sadzenie również nie odbywa się w przypadkowy sposób – określone są ilości i odstępy między sadzonkami, aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń i zasoby. Inaczej robi się to na powierzchni, gdzie od dawna jest las, a inaczej tam gdzie lasu wcześniej nie było. Takie powierzchnie są w kolejnych latach doglądane, pielęgnowane z roślin, które przygłuszają młode drzewka i uzupełniane tam, gdzie sadzonki zostały zjedzone przez leśne zwierzęta, uschły albo zmarzły. W ciągu kolejnych dziesięcioleci młode drzewka stopniowo się wycina, najpierw usuwając te najgorszej jakości, później przeszkadzające tym najlepszym, które trwać będą w drzewostanie do jego dojrzałości.

Vademecum zamiast zakończenia

W lasach prowadzi się gospodarkę leśną według określonych reguł i zasad wypracowanych przez dziesięciolecia praktyki leśnej, opartej na badaniach naukowych. Vademecum tych zasad i praktyk, którymi leśnik się posiłkuje w codziennej pracy, zawiera dokument pt. „Zasady hodowli lasu”, w których na wstępie zapisano:

„Zasady hodowli lasu” stanowią uszczegółowienie celów i zasad gospodarki leśnej określonych w ustawie o lasach i „Polityce leśnej państwa”. Kontynuują kierunek hodowli lasu oparty zarówno na wzorcach naturalnych ukształtowanych w przeszłości, jak i na współczesnych procesach rozwoju zjawisk przyrodniczych, z uwzględnieniem wymogów społeczno-gospodarczych i zasad zrównoważonego rozwoju. Mają charakter kierunkowy i ramowy. Opierają się na udokumentowanych wynikach badań naukowych i doświadczeniach kolejnych pokoleń leśników. Podane w nich zasady mogą mieć zastosowanie w lasach wszystkich form własności.”

Żeby nie było tak łatwo

Na każdym etapie rozwoju lasu czyhają na niego niebezpieczeństwa naturalne, których źródłem mogą być grzyby, owady i zwierzęta, jak również wichury, pożary i opady śniegu oraz zanieczyszczenia małe, jak śmieci i duże, jak kwaśne deszcze, okresowy brak wody. Czuwaniem nad zagrożeniami, znajdowaniem sposobów zapobiegania im i zmniejszania już zaistniałych szkód, zajmuje się powiązany z hodowlą lasu dział „ochrony lasu”.

 

Tekst: Jacek Stankiewicz

 


„Jak pomóc naszym skrzydlatym przyjaciołom?”

Spotykając się w rodzinnym gronie w okresie zimowym, często snujemy opowieści w stylu „kiedyś to były zimy…”. Może faktycznie teraz zimą nie ma kilkunastostopniowych mrozów i śniegu jakby mniej, ale i tak niezmiennie zauważamy w przyrodzie zjawisko przygotowywania się zwierząt do tego cięższego dla nich okresu. Część ptaków odleciała, część została, a jeszcze inne przyleciały do nas z północy.

Te ptaki, które wędrują na południe, do tzw. ciepłych krajów wrócą do nas dopiero wiosną, ale te które zostają u nas, muszą sobie radzić w warunkach braku pożywienia. Często chcąc pomóc naszym skrzydlatym przyjaciołom, a przy okazji trochę ich popodglądać, decydujemy się na zimowe dokarmianie.

Pamiętajmy o kilku ważnych zasadach, tak żeby nie tylko ptaki cieszyły nasze oko, ale i żeby wykładane przez nas pożywienie cieszyło ich głodne brzuchy. Przede wszystkim należy dawać ptakom to, co występuje w naturze, na przykład ziarna zbóż i słonecznika, wyłuskane orzechy (za którymi ptaki wprost przepadają), będące świetnym źródłem tłuszczu, podobnie jak surowa, niesolona słonina. To bardzo ważne, żeby ptakom dawać nieprzetworzone pożywienie.

Ważny w dokarmianiu jest też termin  - ptakom pomagamy dopiero wtedy, gdy same nie mogą sobie poradzić i znaleźć naturalnego źródła pożywienia, gdy pojawi się pokrywa śnieżna. Pamiętajmy, że kiedy już się zdecydowaliśmy na dokarmianie, musimy robić to regularnie. Przecież nikt z nas nie chciałby z dnia na dzień, bez uprzedzenia, zostać bez źródła pożywienia. No i po trzecie, karmniki należy regularnie czyścić z resztek pożywienia i odchodów

Warto na przyszłość pomyśleć o tym, aby wiosną, sadząc krzewy w naszym przydomowym ogrodzie wsadzić kilka owocodajnych krzewów, na przykład kaliny, lub jarzębinę. Takie krzewy mają piękne, kolorowe owoce, a dodatkowo stanowią świetne, naturalne źródło pożywienia dla ptaków.

 

                              Tekst: Kinga Mazur


Plantacje leśne – czy to ma sens?

Historia kołem się toczy. Znowu w przestrzeni medialnej podejmowane są próby podziału lasów i ich funkcji w sposób schematyczny, czyli: tutaj ma być las bez jakiejkolwiek bezpośredniej ingerencji człowieka, jak to chcą niektórzy – naturalny, czyli bez dostępu do niego człowieka, w innym miejscu ma być las gospodarczy, a w jeszcze innym, zamiast lasu gospodarczego, „plantacja drzew”. To, że media dopuszczają do głosu dywagacje wszystkich zainteresowanych, nawet niekoniecznie mających podstawowe pojęcie w temacie, jest już rzeczywistością powszechną. Problem pojawia się, gdy również w przepisach prawa UE do głosu dochodzą tego typu idee i propozycje.

 

    Od razu informujemy; jest w naukach leśnych dział nazywany „plantacyjnym kierunkiem hodowli lasu”, który od XIX wieku, do lat 80. zeszłego stulecia wdrażał i podejmował szerokie próby rozpowszechnienia prostej recepty na produkcję drewna: szybko, tanio i w dużych ilościach.
Dlaczego jednak nie należy rozważać, jak niektórzy by chcieli, na obszarze nawet miliona hektarów w Polsce, realizowania takich pomysłów?     Z jednego oczywistego powodu –  ponieważ to się nie udało!
    Plantacje należy zakładać z drzew szybko rosnących, na żyznych siedliskach, stosować nawożenie, chronić przed wszystkimi zagrożeniami, przede wszystkim biotycznymi (intensywny oprysk przed owadami, wielkopowierzchniowe grodzenia przed zwierzyną, a nawet zupełna jej eliminacja). Ogólnie rzecz biorąc – w plantacji ważne jest tylko drewno, każdy inny składnik lasu jest niepożądany. Prawie jako pole kukurydzy – biologiczna pustynia.
    Skoro wtedy się nie udało, to dlaczego teraz miałoby być inaczej? My natomiast wiemy, że z konsekwencjami wcześniejszych prób takiego podporządkowania sobie praw przyrody borykamy się do dzisiaj.
    Ogromne problemy z monokulturami świerczyn w Beskidach to właśnie pokłosie takich plantacji, zakładanych początkiem XX wieku. Ogrom problemów, z jakimi zmagamy się (przede wszystkim gradacje korników) powinny dać do myślenia niektórym, że prosta droga i zerojedynkowa klasyfikacja lasu prowadzi do katastrofy.
    Leśnicy nie chcą na siedliskach żyznych „uprawiać” sosny tylko dla drewna, w krótkim cyklu, eliminując ze środowiska wszystko inne, bo to nie będzie las. Leśnicy chcą prowadzić drzewostany zgodne z siedliskiem, lasy złożone z drzew, krzewów, ptaków, owadów i grzybów, których wymaganiom ekologicznym odpowiadają drzewostany gospodarcze według obecnego, zrównoważonego modelu. Dlatego sosna na siedlisku boru świeżego nigdy nie może być nazwana plantacją, bo ten las to nie tylko drzewa.
    Polecamy wysłuchanie w tym kontekście wykładu prof. Jerzego Szwagrzyka (link poniżej), który choć mocno czasem w swoich rozważaniach kontestuje obecny model gospodarki leśnej, to jednocześnie jasno wskazuje, że próba plantacyjnej uprawy drzew w Polsce, konkretniej plantacje topolowe, już  próbowano realizować i nie osiągnęły one zamierzonego efektu (o czym mowa w 2h 23min). Jest to w efekcie odpowiedź na postawione wyżej pytanie oraz potwierdzenie założonej przez nas tezy.

    I na koniec; z leśnego punktu widzenia wybór jest oczywisty. Nie zmierzajmy do popełniania błędów z XIX wieku. Wyciągnijmy wnioski. Lasy zgodne z siedliskiem, użytkowane ekstensywnie, zróżnicowane przestrzennie, gatunkowo i wiekowo, zapewniają nie tylko drewno, ale pozwalają na zachowanie wszystkich innych funkcji – społecznych i przyrodniczych. Zapewniając też stałą dostępność siedlisk dla różnych gatunków. Jakby na przekór oczekiwaniom niektórych, w Polsce mamy rosnące zasoby drzewne, bogactwo siedlisk i gatunków niespotykane nigdzie indziej w Europie. Stosujmy zatem w praktyce zasadę przezorności – jeżeli nie wiemy, jakie będą skutki zmian – to nie wolno nam nic zmieniać. Takie postępowanie daje większe szanse osiągnięcia założonych celów. Szczególnie, jeśli mamy w pamięci złe przykłady i duże doświadczenie w tym zakresie.

Tekst:

Pracownicy Zespołu ds. Ochrony Zasobów Przyrodniczych

RDLP w Krośnie

 


Urządzić las – co to znaczy?

Z daleka każdy las wydaje się jednorodną masą pni i liści. Jednak wchodząc za linię pierwszych drzew dostrzegamy, jak wewnątrz jest różnorodny. Pod koronami drzew starszych rosną młodsze, niektóre iglaste, inne liściaste.

 

Pod nimi krzewy albo całkiem młodziutkie drzewka, a najniżej borówki, paprocie, mchy i znów dopiero co kiełkujące siewki drzew. Wydaje się niemożliwe, aby ogarnąć całość tej bujnej przyrody, zwłaszcza gdy dotyczy lasu gospodarczego.

Cały proces planowania gospodarki leśnej nazywany jest URZĄDZANIEM LASU. Ażeby dobrze zaplanować działania w lesie konieczne jest przeanalizowanie jego obecnego stanu i historii gospodarowania. Całość takiego planowania wykonują specjaliści w oparciu o aktualną wiedzę naukową, uwzględniając jednocześnie wszystkie przepisy prawa. Opisują oni nie tylko świat roślin, widoczny nad ziemią, ale zaglądają również w jej głębię, kopiąc próbne profile glebowe. Od tego bowiem, jakiego rodzaju jest gleba, ile ma różnorodnych warstw i jak mocno jest wilgotna, zależy skład gatunkowy, pokrój lasu i jego dynamika wzrostu.
Wynikiem pracy „urządzeniowców” jest dokument, według którego leśnicy hodują i pozyskują drzewa przez kolejne 10 lat. Plan Urządzenia Lasu to kilka opasłych tomów wraz z załączonymi tabelami i mapami, gdzie każdy skrawek drzewostanu, tzw. wydzielenie, ma swoje wskazania ochronne i gospodarcze.
Ważne! Zapisy PUL nie wynikają z koniunktury na drewno, widzimisię leśników czy ekologów, ani nawet oczekiwań politycznych – jest to czysto techniczna analiza tego, co trzeba zrobić w lesie, aby on przetrwał dla kolejnych pokoleń przy jednoczesnej możliwości  korzystania z drewna, dostępności dla każdego i czerpania z niego również innych dóbr – grzybów, jagód czy dzikich zwierząt. Takie podejście nazwane jest zrównoważoną gospodarką i w niewielu krajach na świecie jest tak skrupulatnie realizowane jak w Polsce.
Finansowanie wszystkich niezbędnych badań i całego procesu planowania odbywa się przy użyciu pieniędzy zebranych w funduszu leśnym, zasilanym dochodami ze sprzedawanego przez Lasy Państwowe drewna. Zresztą całość działalności LP finansowana jest ze sprzedaży drewna, w tym również działania na rzecz ochrony przyrody, pomocy samorządom, rozwoju badań naukowych, edukacji przyrodniczej, turystyki i wielu innych.
Działalność LP nie obciąża podatników swoimi kosztami, a sprzedaż drewna zasila budżet państwa.
Wracając do samego PUL, jest to dokumentem specjalistycznym, sporządzonym z użyciem pojęć branżowych, które dla osoby niezwiązanej z lasami mogą być niezrozumiałe. Ale czy ktoś rozumie w jakim języku mówią do nas informatycy, próbując wytłumaczyć co naprawili w naszym laptopie?
Jednak, zgodnie z przepisami prawa, poszczególne etapy opracowania PUL podawane są do publicznej wiadomości z możliwością składania uwag i wniosków, które są analizowane, a sposób ich rozpatrzenia również podawany jest do publicznej wiadomości. W ten sposób Lasy Państwowe realizują element edukacji ekologicznej społeczeństwa.
Zawsze najbardziej kontrowersyjną częścią planu jest ilość zaplanowanych do pozyskania w okresie przyszłych 10 lat drzew. Wyraża się ją ilością metrów sześciennych drewna. Ta konkretna wartość zawsze, dla osób niezwiązanych z branżą drzewną, a interesujących się lasem jest „zbyt duża”, a dla przedsiębiorców, którzy przetwarzają drewno i drwali, którzy żyją z ich ścinania „zbyt mała”.
Jednak określając ilość drewna do pozyskania w planowaniu urządzeniowym bierze się przede wszystkim pod uwagę potrzeby lasu, jego trwałości i stanu zdrowotnego. Hodowla lasu, nazywana „królową nauk leśnych”, jest podstawowym elementem w planowaniu urządzeniowym. Wiąże się to z potrzebą zachowania bioróżnorodności, stabilności, odporności na zagrożenia oraz możliwości spełniania jednocześnie wielu funkcji, w tym także społecznych.
Samo pozyskanie drewna ma w tym procesie aspekt drugoplanowy i nie jest celem planowania urządzeniowego. Pozyskane drewno daje jednak możliwość finansowania wszystkich działań w zakresie gospodarki leśnej i to bez konieczności sięgania do środków budżetowych, czyli  nie obciąża kieszeni obywateli.
Nie należy zapominać, że takie właśnie działania zorganizowanego leśnictwa realizowane są od stuleci, a w czasie od ostatniej wojny znacznie przyczyniły się do wzrostu lesistości, zasobności i jakości drzewostanów w naszym kraju.
Spojrzenie na las i pracę ludzi z nim związanych nie powinno zawężać się do krytykowania tego, co widzimy tu i teraz, ponieważ plan urządzenia lasu obejmuje pełne dekady, jego konsekwencje widoczne są przez dziesięciolecia, a nadrzędnym jego zadaniem jest zachowanie lasu w dobrej kondycji przez kolejne stulecia.

 

Ireneusz Kimla

 


OGŁOSZENIE O ZAKUPIE LASÓW I GRUNTÓW PRZEZNACZONYCH DO ZALESIENIA

Ogłoszenie o możliwości zakupu lasów

i gruntów przeznaczonych do zalesienia

 

Skarb Państwa – Państwowe Gospodarstwo Leśne Nadleśnictwo Kolbuszowa informuje, że jest zainteresowane nabyciem działek leśnych[1] oraz przeznaczonych do zalesienia[2], spełniających, co najmniej, jedno z poniższych kryteriów:

1) Bezpośrednio przylegających do gruntu w zarządzie Lasów Państwowych – dłuższym lub więcej niż jednym bokiem albo łączących kompleksy leśnie ze sobą lub z drogami publicznymi;

2) Stanowiących samodzielne jednostki gospodarowania, tj. nieruchomości o leśnym charakterze, z faktycznym i prawnym dostępem do dróg publicznych, umożlwiających jednocześnie prowadzenie na tych nieruchomościach racjonalnej gospodarki leśnej.

      Oferta dotyczy nieruchomości położonych na terenie gmin Dzikowiec, Cmolas, Kolbuszowa Obszar Wiejski, Niwiska, Raniżów, Kamień, Jeżowe w zasięgu terytorialnym Nadleśnictwa Kolbuszowa[3].

      Podmioty zainteresowane ofertą, proszone są o kontakt na adres poczty elektronicznej: kolbuszowa@krosno.lasy.gov.pl lub bezpośrednio z pracownikiem merytorycznym Nadleśnictwa – Mariusz Mazurek, tel. 17 5812127, 697060093, e-mail: mariusz.mazurek@krosno.lasy.gov.pl.

      W celu umożliwienia wstępnej weryfikacji przydatności nieruchomości do nabycia, należy podać, co najmniej: nazwę gminy, nazwę obrębu ewidencyjnego (miejscowość) oraz numer działki.

Informacje dodatkowe:

Zawarcie umowy sprzedaży nieruchomości, wymaga uprzedniego uzyskania zgody Dyrektora Generalnego Lasów Państwowych. Nabycie może nastąpić za cenę ustaloną w wyniku negocjacji, nie wyższą od wartości określonej przez rzeczoznawcę majątkowego[4].

Ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu art. 66 kodeksu cywilnego.

----------------------------------------------------------------------------------

[1] Oznaczone jako lasy w prowadzonej przez starostę ewidencji gruntów i budynków.

[2] Grunty przeznaczone do zalesienia określa miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego lub decyzja o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu (art. 14 ust. 3 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach, tekst. jedn. Dz.U.2021.1275 ze zm.).

[3] Właściwe nadleśnictwo, ze względu na położenie nieruchomości, można ustalić na mapie interaktywnej (https://www.bdl.lasy.gov.pl)

[4] Art. 37 ust. 3 i 5 ustawy o lasach


„Jak lasy wpływają na klimat?”

Mówi się, że lasy to płuca Ziemi. O tym wiedzą już również uczniowie, którzy wzięli udział w tegorocznym konkursie wiedzy o ochronie przyrody na terenie powiatu kolbuszowskiego.

Za nami szesnasta edycja naszego corocznego konkursu wiedzy o ochronie przyrody na terenie powiatu kolbuszowskiego, współorganizowanego przez Nadleśnictwo Kolbuszowa i Starostwo Powiatowe w Kolbuszowej. W tym roku podtrzymaliśmy formułę konkursu i żeby wziąć udział, należało wykonać prezentację na temat wpływu lasów na klimat i przesłać ją do organizatorów.

Wpłynęło aż 47 prezentacji z 21 szkół, które w dniu 3 grudnia oceniła Główna Komisja Konkursowa (GKK), w skład której weszli pracownicy Starostwa Powiatowego wydziału Ochrony Środowiska oraz wydziału Promocji i Kultury, a także pracownik Nadleśnictwa Kolbuszowa.

NAGRODY w kategorii szkół podstawowych:

I miejsce – Konrad Kopeć – SP Dzikowiec

II miejsce – Aleksander Żołdak – SP Wilcza Wola

III miejsce – Zuzanna Kasza – SP Niwiska

IV miejsce – Julia Rębisz – SP Majdan królewski

V miejsce – Julia Urban – SP Trzęsówka.

NAGRODY w kategorii szkół średnich:

I miejsce – Wojciech Peret – LO im. Janka Bytnara w Kolbuszowej

II miejsce – Daria Wyka – ZST w Kolbuszowej

III miejsce – Weronika Bieleń - ZST w Kolbuszowej

III miejsce – Patrycja Czachor - ZST w Kolbuszowej

 

Uczestnicy konkursu nie tylko już wiedzą jak lasy wpływają na klimat, ale nawet dostrzegają przykłady w ich najbliższym otoczeniu. Podnoszenie świadomości ekologicznej społeczeństwa jest bardzo ważne w obliczu zachodzących zmian klimatu.

Gratulujemy zwycięzcom, a wszystkim uczestnikom serdecznie dziękujemy za zaangażowanie oraz udział w konkursie i już teraz zachęcamy do udziału za rok! Nagrody oraz dyplomy dla laureatów, ze względu na sytuację pandemiczną zostały dostarczone do odpowiednich szkół osobiście.

 

Tekst: Kinga Mazur


Raport „Społeczna Odpowiedzialność Lasów Państwowych” już dostępny

Od kilku dni można zapoznać się z treścią zwartego dokumentu prezentującego w przystępnej formie zasady i istotę funkcjonowania Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe. Prezentuje on również mnogość działań podejmowanych przez leśników w różnych dziedzinach życia gospodarczego i społecznego, jak również wkład w realizację funkcji środowiskowych za lata 2019-2020.

Lasy Państwowe funkcjonują od 1924 roku a ich misja społeczna realizowana jest poprzez wielofunkcyjną gospodarkę leśną, z założeniem, że trzy funkcje: gospodarcza, przyrodnicza i społeczna, są równoważne i ściśle ze sobą powiązane. Jednocześnie leśnictwo musi odpowiadać na zmieniające się oczekiwania społeczne, stąd ciągła ewolucja  w podejściu do  udostępniania lasów dla różnych form aktywności ludzkiej.

Zainteresowani znajdą w raporcie sporo danych liczbowych w odniesieniu do gospodarki leśnej, ochrony zasobów przyrody i turystyki.

Dokument „Społeczna Odpowiedzialność Lasów Państwowych”, dostępny na https://www.lasy.gov.pl/pl/informacje/publikacje/do-poczytania/spoleczna-odpowiedzialnosc-lasow-panstwowych-1

Zachęcamy do zapoznania się z jego treścią.

 

 

Tekst: Edward Marszałek

Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie


Rusza 2 edycja treningów leśnych “Trenuj w lesie – BiegamBoLubię LASY”

Ruszamy z drugą edycją treningów na terenach Lasów Państwowych “Trenuj w lesie – BiegamBoLubię LASY” !

Ruszamy z drugą edycją treningów na terenach Lasów Państwowych “Trenuj w lesie – BiegamBoLubię LASY” !
 
Od 4 września rozpoczynamy po wakacyjnej przerwie kontynuację 2 edycji leśnych treningów. Na terenach 26 nadleśnictw będziecie mogli spotkać się z wykwalifikowanymi trenerami lekkiej atletyki i razem czerpać przyjemność z biegania na świeżym powietrzu. W Nadleśnictwie Kolbuszowa spotykamy się na początku ścieżki Białkówka w Nowej Wsi koło Kolbuszowej.
 
Kilka informacji o treningach:
 

  • będą realizowane w weekendy od 4 września do 19 grudnia,
  • trwają godzinę,
  • są przeznaczone zarówno dla tych, którzy na szlakach leśnych, czy w ogóle, stawiają swoje pierwsze biegowe kroki jak i dla bardziej zaawansowanych biegaczy,
  • są bezpłatne.
     

 


Pracowity dzień Straży Leśnej

Dwa przypadki kradzieży drewna z lasu państwowego oraz próby kradzieży rogatki metalowej ujawnili podczas wspólnego patrolu w piątek 4 czerwca strażnicy leśni z nadleśnictw Kołaczyce i Strzyżów. Nałożyli też trzy mandaty za wjazd do lasu pojazdami silnikowymi na kwotę 2500 zł. Podstawą nałożenia jednego z mandatów był zapis z fotopułapki ustawionej wcześniej przez strażników.


Sprawców kradzieży drewna jodłowego oraz jesionowego i czereśniowego o łącznej masie prawie dwóch metrów sześciennych złapano na gorącym uczynku. Jeden z nich, namierzony na terenie leśnictwa Czarnorzeki, na wozie z drewnem wywiózł też rogatkę leśną.
- Wspólne patrole dają większą możliwość penetracji terenu, co wpływa na szybkość działania i podejmowania interwencji kończących się wykryciem sprawców – mówi Wojciech Zajdel, specjalista ds. ochrony mienia w RDLP w Krośnie. -  Mimo odległości ponad 50 km dzielącej miejscowości Brzyska (leśnictwo Lisów) i Krasna (leśnictwo Czarnorzeki) można było ujawnić sprawców kradzieży. Obecnie prowadzone są czynności wyjaśniające.
Na terenie tych dwóch nadleśnictw Straż Leśna od początku roku prowadziła ponad 20 spraw związanych z kradzieżą drewna, pięć spraw związanych z wjazdami samochodami terenowymi i dwie o zaśmiecanie lasu.
W całym regionie na sprawców leśnych wykroczeń strażnicy nałożyli 125 mandatów karnych na kwotę ponad 25 tys. zł, udzielili 416 pouczeń, a w  8 przypadkach skierowali wnioski do sądu o ukaranie.

Tekst: Edward Marszałek

rzecznik prasowy RDLP w Krośnie
Zdjęcia: Straż Leśna Kołaczyce i Strzyżów

 


Sukces leśnych krasomówczyń z Podkarpacia

W Ośrodku Kultury Leśnej w Gołuchowie w piątek 28 maja odbył się finał XIV edycji Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego „Bajarze z Leśnej Polany” im. redaktora Andrzeja Zalewskiego. Wyróżnienia wywalczyły Katarzyna Jaworska i Karolina Nosal, uczennice Technikum Leśnego w Lesku.

Tym razem konkurs rozstrzygano w drodze oceny nadesłanych nagrań z opowieściami o lesie. Jury pracowało zdanie, natomiast sam finał, choć bez publiczności, udało się zorganizować z udziałem samych krasomówców.
Pierwsze miejsce jury przyznało Joannie Bartczak z Nadleśnictwa Trzebielino za gawędę „Coś więcej niż las”, drugie Natalii Muchowskiej z Nadleśnictwa Żołędowo za opowieść zatytułowaną „Zły omen”, zaś trzecie Bernadecie Sroczyńskiej z Centrum Edukacji Regionalnej i Przyrodniczej w Mniszkach za „Gawędę o Dolinie Kamionki”.
Wśród pięciu osób wyróżnionych były dwie leśniczki z Leska. Katarzyna Jaworska zdobyła je za gawędę „Byłem, jestem i zawsze będę”, zaś Karolina Nosal za „Przypowieść o chwaście”. Obie przygotowały swe wystąpienia pod okiem Beaty Brajewskiej, polonistki z Technikum Leśnego w Lesku.
Wszystkie wystąpienia można obejrzeć tu
W 14-letniej historii konkursu nie zdarzyło się, by krasomówcy z Podkarpacia wrócili z Gołuchowa bez sukcesu.
Inicjatorem spotkań leśnych gawędziarzy był przed laty redaktor Andrzej Zalewski, stąd konkurs nosi dziś imię tego znakomitego dziennikarza. Organizatorem jest Ośrodek Kultury Leśnej przy udziale Centrum Informacyjnego LP. Patronat nad konkursem sprawuje Rada Języka Polskiego i Dyrektor Generalny Lasów Państwowych.  

Tekst i zdjęcia: Edward Marszałek

 


O ZBIORNIKU RETENCYJNYM W NOWEJ WSI

Nadleśnictwo Kolbuszowa, w ramach Projektu kompleksowej adaptacji lasów i leśnictwa do zmian klimatu – mała retencja oraz przeciwdziałanie erozji wodnej na terenach nizinnych, w 2019 roku wybudowało zbiornik retencyjny nr 3 w oddziale 108d Leśnictwa Nowa Wieś. Zbiornik ma powierzchnię lustra wody wynoszącą ok. 1,8 ha, natomiast wraz z infrastrukturą towarzysząca ok. 2,2 ha. Zbiornik retencjonuje ok. 18 tys. m3 wody, a jego głębokość dochodzi do 3 m. Celem Projektu jest wzmocnienie odporności na zagrożenia związane ze zmianami klimatu w nizinnych ekosystemach leśnych. Podejmowane działania są ukierunkowane na zapobieganie powstawaniu lub minimalizację negatywnych skutków zjawisk naturalnych takich jak: niszczące działanie wód wezbraniowych, powodzie i podtopienia, susza i pożary.

Nadleśnictwo Kolbuszowa informuje jednocześnie, iż na zbiorniku retencyjnym nr 3 obowiązuje bezwzględny zakaz wchodzenia do wody, w tym oczywiście kąpieli oraz wędkowania, a teren wokół zbiornika jest stale monitorowany.

 

Jarosław Janosik


"NIE ZABIERAJ, NIE PŁOSZ - PODZIWIAJ"

Widzisz młodą sarnę, jelenia, zająca, czy też podlota ptaka i wydaje Ci się zagubiony i bezbronny. Takie jest nasze pierwsze wrażenie, ale czy na pewno jest słuszne?

Wiosna to czas, gdy wędrując po lesie, możemy spotkać różne młode zwierzęta. Każde takie spotkanie budzi dużo pozytywnych emocji, ale niekiedy również niepokój, gdy nie widzimy w pobliżu ich rodziców. W trosce o takie młode zwierzę zabieramy je ze sobą i szukamy pomocy u weterynarzy, czy w specjalnych klinikach dla zwierząt. To jest niestety duży, często nieodwracalny dla przyrody błąd. A dlaczego, skoro przecież chcemy pomóc? Odpowiedź jest prosta, otóż te zwierzęta zazwyczaj nie potrzebują naszej pomocy, a zabierając je ze sobą uniemożliwiamy im rozwijanie się w ich naturalnym środowisku. Młode sarny, jelenie, czy zające ukrywają się, leżąc nieruchomo w trawie, właśnie po to, aby uniknąć czujnego wzroku potencjalnego drapieżnika. Możemy być spokojni, rodzice czuwają nad nimi i obserwując otoczenie z daleka, przychodząc tylko na czas karmienia, żeby nie robić zamieszania i nie zdradzić ich kryjówki.

Zwierzęta mają różne taktyki przetrwania i doskonale sobie radzą same. Pamiętajmy, żeby nie zabierać młodych zwierząt z lasu, a być może kiedyś spotkamy je jeszcze podczas leśnego spaceru, gdy będą już dorosłe?

 

Kinga Mazur


Po co lasom leśnicy?

„Pieniądze! Zysk! Strata! Miliony złotych! Wysokie wynagrodzenia! Brak podatków! Sprzedaż drewna dla zysku!” - takie sformułowania są często kierowane w stronę leśników. Kieruje się do nas oskarżenia, oparte nie na faktach, ale na wrażeniu, jakie robi jedyny dostrzegany przez wielu element leśnictwa, czyli pozyskiwanie i sprzedaż drewna. To fakt: drewno sprzedaje się ZA PIENIĄDZE, które stanowią przychód Lasów Państwowych (słowo „przychód” jest ważne, o czym za chwilę).

 

Ale od początku; po co leśnicy gospodarują w lesie? Można byłoby przecież zaniechać wycinania drzew, zgodnie z postulatami aktywistów, bo w sensie przyrodniczym las nie potrzebuje leśników. Natomiast leśnicy potrzebni są całemu społeczeństwu.
Leśnictwo funkcjonuje, aby w sposób zorganizowany gospodarować mieniem Skarbu Państwa, dostarczając społeczeństwu dóbr materialnych, jak też wartości nie dających się wycenić.


Gospodarka leśna w Europie, uogólniając, kształtowała się przez kilka stuleci, a jej obecny kształt i zadania są tak naprawdę wynikiem nieustającej presji, jakiej doświadczały lasy w wyniku ciągle rosnącego wraz z rozwojem gospodarek narodowych popytu na surowiec drzewny. Drewna bowiem zawsze jest za mało. Dlatego od wielu już lat ukształtował się w Europie dział gospodarki polegający na jak najbardziej efektywnym zarządzaniu lasami, aby ciągle dostarczały one odpowiednie drewno, równocześnie zapewniając jego dostępność w przyszłości. Leśnictwo, leśnicy zawsze znajdowali się pomiędzy przysłowiowym „młotem a kowadłem”. Z jednej strony przemysł, z drugiej las, który nie jest jedynie fabryką drewna. Ostatnio do tego doszły jeszcze gremia czy osoby, które nie akceptują gospodarki leśnej w ogóle. Od zawsze obrywaliśmy z różnych stron, wiemy też, że zawsze będą niezadowoleni i akceptujemy taki stan rzeczy.


Fakty dowodzą jednak, że efektem naszej pracy są bioróżnorodne, zasobne w drewno lasy, właśnie takie jakie mamy w Polsce obecnie. Każda rewolucyjna zmiana gospodarowania tym ważnym zasobem przyrodniczym niesie za sobą różnorakie ryzyka. Tutaj należy zadać pytanie, jaki jest powód próby zmiany zarządcy lasów oraz zmiany formy ich użytkowania, skoro przyjęty w Polsce system działa, i to z widocznymi gospodarczo i przyrodniczo sukcesami. Przy tym wszystkim system ten  oparty jest na samofinansowaniu się.


Czasy się zmieniają, lasy się zmieniają, zmienia się również podejście do leśnictwa. Jeżeli uważnie zapoznamy się z zapisami polskiej ustawy o lasach, to łatwo dojdziemy do wniosku, że pozyskanie tak ważnego, strategicznego surowca, jak drewno, jest wręcz efektem ubocznym gospodarki leśnej. Dlaczego?
Ponieważ najważniejsza jest trwałość lasu w sensie dosłownym. Powierzchnie leśne mają być ciągle pokryte drzewostanami - zróżnicowanymi, zgodnymi z typami siedliskowymi, odpornymi, przygotowanymi na zagrożenia biotyczne (jak choćby gradacja kornika) i abiotyczne (np. huraganowe wiatry).


Jeżeli podstawowy cel, jakim jest zachowanie trwałości lasu zostanie spełniony, to wtedy możemy pozyskiwać drewno w uregulowany, zorganizowany i kontrolowany sposób. Pozyskiwanie drewna jest jednym z elementów, stosowanym przez leśników, aby zapewnić trwałość lasu i równomierny udział wszystkich jego pokoleń.
Leśnicy wykorzystują naturalne procesy przyrodnicze i dzięki temu dostarczają drewno, sprzedają je, zanim przyroda w spontaniczny sposób dokona swojego dzieła odnowienia (po zniszczeniu) starego drzewostanu i wprowadzenia młodego pokolenia.
Postrzeganie wartości lasu jedynie przez pryzmat jego sędziwego wieku jest wybiórczym podejściem, rodzajem trendu w narracji opowiadania o przyrodzie, często wręcz personifikacją lasu. To, że człowiekowi starodrzew zdaje się cenny w istocie nie jest obiektywne, bowiem las z ekologicznego punktu widzenia w każdym stadium rozwoju jest cenny i istotny. Nawet zręby zupełne są istotne dla zachowania gatunków związanych z powierzchniami otwartymi (np. lelek kozodój), dlatego niewykonywanie zrębów zupełnych na ubogich siedliskach może mieć negatywny wpływ na zachowanie populacji niektórych gatunków chronionych w ramach obszarów Natura 2000.
Zaczęliśmy od słów używanych pod naszym adresem w celu pogłębienia i ugruntowania w sumieniach Polaków przekonania, że leśnicy nie są potrzebni, że są zagrożeniem dla lasu, że bierna ochrona lasu jest jedynym właściwym podejściem. Nic bardziej mylnego.


Ustawodawca, powierzając nam prawie 100 lat temu zarząd nad lasami, nie oczekiwał bierności, lecz konkretnych, racjonalnych efektów pracy, przede wszystkim zachowania trwałości różnorodnych lasów oraz ciągłej dostępności drewna. Tym właśnie na co dzień się zajmujemy.
Bezsprzecznie wymiana wszelkich dóbr odbywa się przy użyciu pieniędzy. Nie bardzo rozumiemy, dlaczego tak wielkie poruszenie wywołuje fakt, że drewno sprzedaje się za pieniądze?
Ale konkretniej. RDLP w Krośnie za 2020 r. osiągnęła łączne przychody w wysokości 431 milionów złotych, z czego ponad 390 mln zł stanowiły przychody ze sprzedaży drewna. Co się stało z tymi pieniędzmi? Na czyje konta wypłynęły? Lokalne, najczęściej rodzinne firmy, wygrywając przetarg na wykonywanie prac leśnych, podpisały stosowne umowy z nadleśnictwami i otrzymały za wykonanie zleconych tylko w zakresie pozyskania i zrywki drewna sumę 144 mln złotych. To  nie wszystko. Utrzymanie infrastruktury leśnej (drogi, infrastruktura turystyczna, obiekty edukacyjne itp.) to kolejne 45 mln złotych. Pozostałe działy leśnictwa, czyli ochrona lasu, hodowla lasu, ochrona przeciwpożarowa i inne to kolejne 54 mln złotych. Dodatkowo bezpośrednio do gmin wpłaciliśmy podatek leśny w wysokości 15 mln złotych oraz prawie 8 mln przekazaliśmy na fundusz dróg lokalnych. Wynagrodzenia pracowników nadleśnictw również zasilają miejscowe gospodarki, bowiem te pieniądze wydawane są właśnie na głębokiej prowincji, pracując na pomyślność całego lokalnego środowiska.
Ujmując koszty według rodzaju, można zobrazować skalę zasilania lokalnych gospodarek przez leśnictwo. W 2020 r. do samorządów i firm świadczących usługi na rzecz jednostek z terenu RDLP w Krośnie trafiło 246 mln zł z tytułu podatków, zakupu usług, materiałów i energii.


Ogólne koszty działalności RDLP w Krośnie wyniosły w 2020 r. 466 mln złotych. Czyli wydaliśmy więcej pieniędzy niż osiągnęliśmy przychodu. Jak to możliwe? Czyżby Lasy Państwowe musiały zaciągać kredyty, czy podatnik musiał z podatków dopłacać do działalności leśników? Nic z tych rzeczy. Część działań związanych np. z ochroną przyrody, działalnością Leśnych Kompleksów Promocyjnych, budową dróg, w tym również z samorządami jako inwestycje wspólne i inne, jest pokrywana z funduszu leśnego, czyli wewnętrznego w skali Lasów Państwowych mechanizmu pozwalającego na wyrównywanie niedoborów finansowych spowodowanych gospodarowaniem np. w specyficznych warunkach.
Gospodarka leśna na pogórzu i w górach jest nierozerwalnie powiązana z ograniczeniami np. z tytułu prawnych wymogów dotyczących ochrony przyrody. Nasze lasy wyglądają jakby nigdy w nich nie prowadzono gospodarki, wielu uważa je za naturalne. Jest to wynik stosowanego sposobu gospodarowania. Przyjęliśmy na siebie obowiązki, które generują określone koszty, jak również celową rezygnację z określonych przychodów. Wszystkie one są pokrywane z pieniędzy pochodzących przede wszystkim z drewna, również pozyskanego w innych regionach, bowiem pozwala na to wewnętrzny rachunek wyrównawczy, tzw. fundusz leśny.


Las w naszej części kontynentu jest wytworem natury, od tysiącleci podlegającym wpływom człowieka. Lasy karpackie w ciągu minionych stuleci były obiektem niekontrolowanej eksploatacji, natomiast od zakończenia II wojny światowej przeszły niespotykany w innych regionach Europy proces renaturyzacji. Jej efektem są dziś poglądy o puszczańskim charakterze tych drzewostanów. Tyle tylko, że nie jest to efekt bezwiednego „zapuszczenia”, lecz przemyślnej gospodarki, zapewniającej trwałość tego procesu. Właśnie dlatego lasami powinni wciąż zajmować się specjaliści z zakresu leśnictwa.

Darz Bór!

Jan Mazur
Zastępca dyrektora
ds. gospodarki leśnej
RDLP w Krośnie

 


W „lesie pszczelarskim” świętowali Dzień Pszczół.

Światowy Dzień Pszczół obchodzony 20 maja był okazją do spotkania pszczelarzy z Koła Polskiego Związku Pszczelarskiego w Krośnie i leśników. Odbyło się ono już po raz kolejny w „lesie pszczelarskim”, założonym wiosną 2017 roku na terenie Nadleśnictwa Rymanów.

W samej pasiece przeprowadzono tego dnia przegląd uli. Wykazał on, że choć wszystkie rodziny przezimowały, to wiosenne anomalia pogodowe mocno osłabiły roje. Był czas na merytoryczną dyskusję, po której zebrani udali się na sadzenie krzewów miododajnych. Prawie sto jarzębin, kruszyn, bzów i głogów zasadzono tego dnia w lesie, zaś nieopodal Ośrodka Edukacji Ekologicznej „Hrendówka” posadzono sześć dereni jadalnych.


Pszczelarze odwiedzili też fragmenty lasu, gdzie w poprzednich latach sadzili rodzime gatunki drzew i krzewów miododajnych, a także lipowy „krąg mocy”.


- Pomysł „lasu pszczelarskiego” sprawdza się, bo daje okazje do corocznych spotkań, służących zarówno podnoszeniu naszej wiedzy, jak też integruje nasze środowisko z leśnikami – zaznaczył Marek Barzyk, prezes krośnieńskiego koła PZP.


– Od kilku lat wspieramy każde działania, które służą powrotowi pszczół do lasu – mówiła Barbara Kułak z Nadleśnictwa Rymanów. – Pasieka „las pszczelarski” jest wpisana w trasę ścieżki przyrodniczej, dzięki czemu mamy okazję odwiedzającym ją mówić o roli pszczół dla środowiska i dla człowieka. To miejsce przyciągające zarówno pszczoły, jak i ludzi przyjaznych lasom, a na jednych i na drugich bardzo nam zależy.


W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele współpracujących z pszczelarzami instytucji:  Urzędu Miasta Krosna, Podkarpackiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Boguchwale, Karpackich Parków Krajobrazowych, Galerii VIVO Krosno i Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.


Tekst i zdjęcia: Edward Marszałek


FASCYNUJĄCY DZIEŃ ROŚLIN

Świat roślin jest niezwykle złożony i fascynujący. Dlaczego rośliny są zielone i właściwie jakie to niesie korzyści dla nich samych i dla człowieka?

Skąd rośliny czerpią energię do życia, skoro „nie jedzą” i dlatego ma to tak duże znaczenie dla życia na Ziemi?

Na te pytania odpowiemy podczas prelekcji „Skąd energia do życia? – czyli magia fotosyntezy” już w piątek 21 maja o godzinie 1000., pod poniższym linkiem:

https://lasy.webex.com/lasy/j.php?MTID=m589e47f8a893516572fe6989aede50cf

Zajęcia są przeznaczone głównie dla uczniów szkół podstawowych.

 

Kinga Mazur


BIEGAJ DLA ZDROWIA

Sport to zdrowie – o tym wiemy nie od dziś. Chcąc wyjść naprzeciw naszym wymówkom, że nie mamy czasu, że samotne bieganie jest nudne, albo nie wiemy gdzie biegać – zapraszamy do nas!

Już 8 maja rusza druga edycja ogólnopolskiej akcji „Biegam Bo Lubię Lasy – Trenuj w lesie”, współorganizowanej przez Fundację Wychowanie przez Sport oraz Lasy Państwowe. Przed nami 25 cotygodniowych treningów, przeprowadzonych w 26 lokalizacjach w całej Polsce. Na Podkarpaciu spotykamy się właśnie w Nadleśnictwie Kolbuszowa, na początku ścieżki dydaktycznej „Białkówka” w okolicach miejscowości Nowa Wieś, położonej około 4 km od Kolbuszowej.

Startujemy 9 maja (w niedzielę) o godz. 10.00! Wszystkich chętnych do aktywnego spędzenia wolnego czasu na świeżym powietrzu, w otoczeniu natury, serdecznie zapraszamy. Dopasowane do indywidualnych umiejętności treningi będą odbywały się pod czujnym okiem trenerki. Jedyne co musicie ze sobą zabrać, to wygodne buty i dobry humor. Do zobaczenia!

 

Tekst: Kinga Mazur


Na nowo odkryty bezlist okrywowy (Buxbaumia viridis)

W recenzowanym, ogólnodostępnym czasopiśmie poświęconym leśnictwu i ekologii lasu Forests (ISSN 1999-4907), wydawany co miesiąc online przez MDPI (Szwajcaria), opublikowany został artykuł na temat występowania bezlistu okrywowego w Bieszczadach. MDPI jest największym wydawcą, o otwartym dostępie, na świecie i piątym co do wielkości wydawcą ogółem pod względem liczby publikacji w czasopismach.

 

Artykuł jest dostępny bezpłatnie na stronie MDPI w języku angielskim: https://www.mdpi.com/search?q=bieszczady

Do pobrania artykuł w języku polskim tu.

Publikacja pokazuje, że prowadzona od kilku dziesięcioleci gospodarka leśna na terenach objętych badaniami zapewnia właściwe utrzymanie siedlisk dla tego gatunku. Jednocześnie sygnalizuje, że jeśli okaże się, że tak liczne występowanie bezlistu okrywowego jak w Bieszczadach, ma miejsce w innych regionach Polski oraz Europy, to należy zrewidować listę gatunków chronionych w Polsce, z uwagi że podstawą jego ochrony była rzadkość występowania oraz fakt, że ponad połowa stwierdzonych stanowisk pochodziła z bardzo odległych lat.

Artykuł  jest wynikiem prac badawczych przeprowadzonych w latach 2017-2018 na terenie Nadleśnictw: Baligród, Cisna, Komańcza, Lutowiska, Stuposiany oraz Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Prace te były prowadzone w ramach powszechnej inwentaryzacji gatunków roślin, zwierząt i innych organizmów i parametryzacji wybranych cech biotopów, gdzie jesienne poszukiwania bezlistu okrywowego były jednym z elementów tej inwentaryzacji.
Bezlist okrywowy jest gatunkiem mchu, objętego w Polsce ochroną ścisłą oraz jest przedmiotem ochrony Natura 2000. W projekcie obecnie obowiązującego rozporządzenia Ministra Środowiska w sprawie ochrony gatunkowej roślin, podczas konsultacji społecznych uznawany był za gatunek strefowy (wielkość strefy ochrony - stanowisko wraz z obszarem w promieniu minimum 100 m od jego granic). Uzasadnienie z projektu ww. rozporządzenia brzmiało:

 

Bezlist okrywowy (Buxbaumia viridis) - gatunek rzadki w Polsce, obecnie znany jest jedynie z 20-80 stanowisk, a wiele stanowisk nie zostało potwierdzonych od XIX wieku. Rośnie w znacznym rozproszeniu i w niewielkich populacjach. Preferuje miejsca pozbawione zwartej pokrywy mszystej, ocienione, nieco wilgotne i kwaśne, wyraźnie unika miejsc będących pod wpływem działalności człowieka. Z tych powodów dla zachowania tego gatunku konieczne jest wyłączenie jego stanowisk
z gospodarki leśnej, ale także innego użytkowania lasu, w tym turystyki oraz zbierania grzybów i owoców leśnych. Gatunek wymaga ochrony zgodnie z Dyrektywą Siedliskową;

 

Poniżej natomiast kilka cytatów z przedmiotowego artykułu nie wpisujących się w dotychczasowy stan wiedzy na temat tego gatunku:

1. „W Bieszczadach do czasu przeprowadzenia obecnych badań znane były jedynie 23 pojedyncze, rozproszone stanowiska B. viridis. Uzyskane wyniki pokazały, że gatunek ten występuje powszechnie w Bieszczadach. W ciągu 3 dni pilotażowych poszukiwań w 2017 roku i dwóch tygodni kompleksowych badań w 2018 roku znaleziono dwa razy więcej stanowisk, niż do tej pory w całej Polsce na przestrzeni ponad 150 lat (159).”

2. „Racjonalna gospodarka leśna nie wpływa ujemnie na występowanie B. viridis. Gatunek ten występował bowiem częściej na powierzchniach badań, na których prowadzono pozyskanie drewna niż na powierzchniach, na których nie prowadzono go w ogóle. Nie stwierdzono związku pomiędzy występowaniem B. viridis a czasem, jaki upłynął od wykonania zabiegu. W lasach gospodarczych B. viridis stwierdzana była częściej niż w BdPN co przeczy tezie, że właściwe warunki do trwania populacji tego gatunku występują tylko w obszarach chronionych. Stan ochrony B. viridis oceniono jako właściwy (FV) zarówno dla całego obszaru Natura 2000 Bieszczady PLC180001 jak również tylko dla lasów gospodarczych wchodzący w jego skład.”

3. „W trakcie obecnych badań potwierdzono, że najbardziej preferowanym przez B. viridis substratem jest rozkładające się drewno A. alba. Potwierdzono także możliwość występowania sporofitów tego mchu bezpośrednio na glebie (humusie). Podczas obecnych badań po raz pierwszy dokonano stwierdzeń B. viridis na rozkładającym się drewnie takich gatunków jak Salix sp., Populus tremula czy Alnus incana.”

4. „Uzyskane wyniki badań pozwalają na sformułowanie wniosku, iż B. viridis występuje w Bieszczadach powszechnie na co nie wskazywały wcześniejsze doniesienia z tego terenu. Podobnie może być także w innych rejonach kraju oraz Europy gdzie dotąd również odnotowano tylko pojedyncze stanowiska B. viridis, co oznaczałoby, że liczebność stanowisk i wielkość populacji tego mchu jest niedoszacowana.”

 

Tekst: Kamil Grałek

 


Program „Zanocuj w lesie” – czyli każdy może być survivalowcem

Już od 1 maja br. na terenie wszystkich nadleśnictw RDLP w Krośnie udostępnione zostaną specjalne obszary leśne, gdzie miłośnicy nocowania na łonie natury będą mogli uprawiać swoje hobby bez obaw o naruszenie ustawy o lasach. To efekt pilotażu, który odbywał się przez ostatni rok na terenie LP.


Pilotażowy program prowadzony był na terenie 44 nadleśnictw w całej Polsce. Również na obszarze RDLP w Krośnie, w Nadleśnictwach Cisna i Baligród. Rezultaty okazały się przełomowe, dlatego leśnicy postanowili, że obszarów do nocowania na dziko w lesie będzie jeszcze więcej i zostaną wprowadzone na stałe. Nowe miejsca będą do dyspozycji odwiedzających od 1 maja tego roku. W każdym nadleśnictwie teren, gdzie można zanocować na dziko będzie liczył około 1500 ha.
 

Wyznaczone do nocowania obszary
Na terenie RDLP w Krośnie zapraszamy do 26 Nadleśnictw, na terenie których wyznaczono miejsca do nocowania w lesie. Szczegóły dotyczące lokalizacji wyznaczonych miejsc wraz z wizualizacją ich na mapie oraz Regulamin korzystania z obszarów objętych Programem ”Zanocuj w lesie” znajdują się na stronach internetowych wszystkich nadleśnictw, w zakładce Turystyka - Pomysł na wypoczynek. Miejsca do nocnego biwakowania zostały wyznaczone z dużą starannością i nieprzypadkowo. Zlokalizowane są w ciekawych przyrodniczo obszarach i jeśli to możliwe w niedalekiej odległości od parkingów leśnych oraz miejsc wyznaczonych do rozpalania ognia. Sporadycznie może być na nich udostępniane drewno na ognisko do ogólnodostępnego użytku, jeśli go jednak nie ma, należy przyniesienie je ze sobą.
 

Regulamin i zasady
Wybierając się na nocne biwakowanie należy pamiętać, że decydując się na taką przygodę musimy zapoznać się i dostosować do aktualnego Regulaminu korzystania z obszarów objętych Programem „Zanocuj w lesie” i związanych z nim zaleceń. Najważniejszą zmianą w regulaminie, w stosunku do pilotażu jest zapis dotyczący noclegu. W jednym miejscu może teraz nocować maksymalnie dziewięć osób, przez nie dłużej niż dwie noce z rzędu. W tym przypadku zgłoszenie nie jest wymagane. Z kolei nocleg powyżej dziewięciu osób i/lub dwie noce należy zgłosić mailowo na adres danego nadleśnictwa, nie później niż dwa dni robocze przed planowanym noclegiem. Zgłoszenie wymaga potwierdzenia mailowego nadleśnictwa, które jest formalnym wyrażeniem zgody na pobyt. W każdym nadleśnictwie wyznaczono koordynatora Projektu, do którego namiary zostaną zamieszczone na stronie internetowej nadleśnictw:

"ZANOCUJ W LESIE" - NADLEŚNICTWO KOLBUSZOWA
 

Zanim wyruszysz w las
Osobom zamierzającym nocować w lesie rekomendujemy użycie własnego hamaku, płachty biwakowej lub namiotu, ale w tym ostatnim przypadku należy pamiętać, aby rozbić go na trwałej powierzchni bez szkody dla runa leśnego i bez rozgarniania ściółki leśnej. Biwakujący będą musieli potem przywrócić miejsce do stanu wyjściowego, przede wszystkim posprzątać po sobie – zgodnie z zasadą leave no trace (z ang. nie zostawiaj po sobie śladów). Należy zatem pamiętać wybierając się do lasu o zabraniu ze sobą z domu worka na odpadki. Jednocześnie przypominamy, że nie wolno wyrzucać pozostałości jedzenia, przyniesionego ze sobą ponieważ mogą one zaszkodzić dziko żyjącym zwierzętom. Ważne również, aby pamiętać, że załatwiając potrzeby fizjologiczne należy zatrzeć po sobie ślady i ograniczać używanie środków higieny osobistej np. chusteczek nawilżających. Zabierając ze sobą psa, należy trzymać go na smyczy. W nawiązaniu do występowania na terenie RDLP w Krośnie dużej ilości dzikich, dużych drapieżników, szczególnie niedźwiedzi i wilków, w trosce o bezpieczeństwo odwiedzających lasy, przypominamy, że należy zachowywać odpowiedni dystans od tych zwierząt. Nie należy do nich podchodzić i próbować ich karmić. Przed wyprawą należy zapoznać się z informacją i mapą stałego i okresowego zakazu wstępu do lasu, która znajduje się na stronie internetowej nadleśnictwa. Przed wyjściem do lasu, sprawdź, czy obszar nie znajduje się na obszarze objętym zakazem. Na mapach z wyznaczonymi obszarami przeznaczonymi do nocowania lub jako odrębne informacje na stronie wskazane będą fragmenty drzewostanów, w których mogą być aktualnie prowadzone prace gospodarcze oraz termin ich zakończenia.. Zakaz wstępu oznaczają również żółte tablice ostrzegawcze ustawione w terenie, na drogach i szlakach w rejonie prac. Warto również zapoznać się z zasadami bezpiecznego korzystania z lasu, które zamieszczone są na stronach internetowych nadleśnictw. Jesień i zima to okres polowań zbiorowych, dlatego osoby pragnące w tym czasie spędzić noc w lesie powinien zapoznać się z terminami polowań zbiorowych, które koła łowieckie mają obowiązek podawać do wiadomości gmin. Na obszar w którym się odbywa się polowanie, obowiązuje zakaz wstępu
Miłośnicy nocnych wypraw muszą pamiętać, że nie są jedynymi użytkownikami lasu. Są też nimi rowerzyści, koniarze, myśliwi czy grzybiarze. Dlatego warto zadbać o swoje bezpieczeństwo i być widoczny dla innych. Można w tym celu używać sprzętu i ubrań w jaskrawych kolorach oraz zostawić w nocy zapalone, widoczne światełko widoczne z daleka.

Zapraszamy na leśną przygodę!

Tekst: Magdalena Misiorowska

 

 

 


Posadzą młody las

W lasach trwają prace związane z sadzeniem młodych drzew. W tym roku prawie 12 mln sadzonek posłuży do zalesień i odnawiania lasu na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Pracami, które właśnie trwają, objęto 1550 ha – zdecydowana większość w drzewostanach porolnych. Natomiast około 300 ha przewidziano do odnowienia jesiennego, głównie sadzonkami, które są hodowane w systemie kontenerowym.

Na powierzchnie leśne trafi w tym roku ponad 12 mln młodych drzewek. Sadzone będą głównie sosny (3,7 mln), buki (3,4 mln), dęby (2,1 mln) i jodły (1,7 mln). Prace odnowieniowe koncentrują się w drzewostanach na gruntach porolnych, gdzie zachodzi konieczność zmiany składu gatunkowego i dopasowania go do siedliska oraz w miejscach trudnych, silnie zachwaszczających się, gdzie nie można uzyskać odnowienia naturalnego. Największe powierzchnie do odnowień zaplanowały nadleśnictwa: Jarosław (175 ha), Lubaczów (137 ha) i Oleszyce (114 ha).
- Jak co roku przewidzieliśmy też odnowienie prawie 300 hektarów w sposób naturalny, wykorzystując dobry urodzaj nasion i dojrzałość fizjologiczną drzewostanów - wyjaśnia Marek Marecki, dyrektor RDLP w Krośnie. – Tej wiosny wszędzie w lasach wzejdą miliardy siewek z nasion z ubiegłorocznego urodzaju i w drodze naturalnych procesów dadzą nowe pokolenie drzew. To gwarancja zdrowych młodników w przyszłości, nam pozostaje umiejętna ich pielęgnacja. Odnawianie metodą sadzenia niesie za sobą wysokie koszty i spore ryzyko hodowlane związane choćby z warunkami atmosferycznymi. Dlatego sadzenie stosujemy tylko tam, gdzie natura nie potrafi lasu odtworzyć sama.
Coraz większy udział w sadzeniu mają gatunki biocenotyczne, jak lipa, czereśnia, wiąz, jabłoń, grusza czy też rodzime krzewy leśne (dzika róża, głóg, trzmielina, rokitnik, kalina koralowa, bez czarny i inne), które wzbogacają podszyt drzewostanów. Najwięcej krzewów głogu, 1,5 tys., posadzi w tym roku Nadleśnictwo Głogów. Z kolei w nadleśnictwach Bircza, Narol i Sieniawa posadzonych zostanie łącznie 3,4 tys. młodych cisów w ramach programu ochrony i restytucji tego gatunku. W Nadleśnictwie Bircza kontynuowany jest też program rewitalizacji starych sadów, w których w tym roku przybędzie 250 jabłoni i gruszy dawnych odmian.
Szkółki prowadzone w nadleśnictwach na terenie RDLP w Krośnie hodują obecnie ponad 25 mln sadzonek w systemie tradycyjnym, kontenerowym i w tunelach foliowych. Są to młode drzewka różnych gatunków i w różnym wieku. Zdrowe i odpowiednio wyrośnięte są wykorzystywane do tegorocznej kampanii odnowieniowej lasu, zostaje też pewna rezerwa do sprzedaży na zewnątrz.
Największą produkcję osiąga szkółka kontenerowa Nadleśnictwa Oleszyce w Kolonii – rocznie to około 1,7 mln młodych drzewek z zakrytym systemem korzeniowym, na potrzeby odnowieniowe tzw. powierzchni trudnych dla innych nadleśnictw. Szkółka prowadzi również sprzedaż internetową swych sadzonek dla odbiorców indywidualnych. Hitem oleszyckiej szkółki są drzewka mikoryzowane, specjalnie hodowane wraz z bryłką ziemi i plechą grzybów wspomagających wzrost sadzonki po posadzeniu na uprawie.
Nadleśnictwa oferują też w cenach hurtowych sadzonki dla potrzeb odnowieniowych lasów prywatnych czy realizacji przez osoby fizyczne zalesień własnych gruntów rolnych, choć to zapotrzebowanie w ostatnich latach bardzo mocno spadło. Obecnie wynosi ono około jednego miliona sadzonek rocznie.
Normy sadzenia są zróżnicowane w zależności od gatunku; przykładowo do zalesienia hektara lasu potrzeba 8-10 tys. sadzonek sosny 6-8 tys. buka lub jodły, gdy olchy lub brzozy wystarczy 4-6 tysięcy, a świerka 3-5 tys. Najbardziej „ekonomiczny” w tym względzie jest modrzew, którego norma sadzenia wynosi 1,5 do 2 tysięcy sadzonek na hektar.

                              

Tekst: Edward Marszałek
                            rzecznik prasowy RDLP w Krośnie